wtorek, 11 maja 2010

Kwitnące gałązki

                           
              Wiele jest dróg wokół Magnolii 




Jest  kilka  idei, mitów i symboli kulturowych/filozoficznych/religijnych Wschodu z którymi Publicysta mógł się zetknąć równie intensywnie jak ja.
Między innymi te inspiracje mogły się przyczynić do tego, że  kwietne gałązki pojawiły się u Nas na 'tapecie'(u mnie dosłownie,już prawie pół roku temu).

Wiem, że Publicysta zna buddyzm ponadprzeciętnie - a jeśli tak, to zna również symbolikę związaną z drzewem bodhi/udumbara/bo.



   Wiem, że Publicysta zna  Dogena, a jeśli tak, to może znać jego mowę Dharmy- "Kwiat Śliwy".





,,Kiedy Siakjamuni stracił swe zwykłe widzenie i osiągnął oświeconą wizję, jedna gałąź śliwy rozkwitła w śniegu. Lecz teraz małe gałązki pojawiły się i piękne kwiaty śmieją się z gwałtownie dmącego wiosennego wiatru''.

Ale czy to było/jest decydujące?
Pewnie nie, u mnie z pewnością nie-u mnie to był ważny sen, w którym rozmawiam z Dalajlamą(niespecjalnie na jawie czuję z nim "braterstwo myśli") o Magnolii,ale przede wszystkim to, że zobaczyłem i sfotografowałem tamto drzewo i tamte gałęzie.
Bez tego nie pomógłby najpiękniejszy nawet, nafaszerowany symbolami  sen.







Ale dlaczego kwitnąca gałąź, a nie drzewo?
Bo jest zawsze gałąź, która pierwsza zakwita(zwłaszcza na starych drzewach), no i nie na wszystkich gałęziach są równie piękne kwiaty:)





Ale dlaczego kwitnąca gałąź, a nie ten jeden, wybrany kwitnący kwiat(którego najznakomitszym przykładem symboliki w buddyzmie jest kwiat udumbara uniesiony przez Siakjamuniego na Sępiej Górze-uznawany za początki ZEN)?



                     
     Bo to jest ważne, że kwiatów jest wiele i że są razem:)




Pisząc  komentarz u Tichego, o tym co "ważne"(być może zbyt zawile i niejasno), wskazywałem na swoje ścieżki wokół  tego, co "najważniejsze"-wokół  kwitnących gałązek Magnolii.
Nawet, jeśli by się miało okazać, że jednak najważniejsze jest zawsze tłem/uciekającym horyzontem, tego co uważam w tej, i w każdej następnej chwili, za ważne.





""Co dla Ciebie ważne", to już jakby naruszenie sfery prywatności, i rzeczywiście pytanie wielkiego kalibru, do zadawania od wielkiego dzwonu, nie na codzień, bo się wytrze."
Czyli najważniejsze jest to, co najbardziej prywatne/intymne/osobiste, to co chronimy przed profanum?

Jak to działa?
Czy to ta najmniejsza wspólnota w sferze tabu i najsubtelniejszych niedomówień tworzy i łączy ludzi- w tym, co tak prawdziwie i przejmująco ludzkie.




           To jest ta kwitnąca gałąź-o którą czasami można się oprzeć.




                     medianotka wyinspirowana przez Tichego i Publicystę





PS Tylko co tam, na szczycie bloga robią te druty, może by je tak kiedyś photoshopem...
Prawdę powiedziawszy, to chodzi za mną już zupełnie inny strój, inna szata blogowa.

PS1 Pisanie idzie mi ciężej, niż przerzucanie węgla, ale walczę, walczę, walczę... 


 Suplement: Ale to co już jest bardziej zadziwiające to to, że przeglądając obrazki do następnej notki, natknąłem się znów na Publicystę- tematu nie zdradzę, ale o ile kwitnącymi gałązkami/drzewami pewnie interesowało/interesują się  miliony(?)-to tu już jestem , może nie wstrząsniety, ale z pewnością zmieszany:)

3 komentarze:

  1. Witaj Mimochodem:)

    Dziękuję Ci za wywołanie mnie do odpowiedzi:)

    Moja odpowiedź to "Komentarz do mowy zen Zenji Dogena "Kwiat śliwy" - napisałem go chyba tydzień temu. Ze względu na konieczność wyjazdu do Przemyśla na XV Przemyską Wiosnę Poetycką i przygotowania (pisanie i korekta tekstów) - "Komentarz" ten po korektach opublikuję z dedykacją dla Ciebie. Nie wiem jeszcze gdzie...może na moim blogu poświęconym buddyzmowi?

    Pozdrawiam i gratuluję świetnego postu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, nie ma pośpiechu , Dogen nie ucieknie:)

    Dzięki za pamięć,dobre słowo i odowiedziny.

    Pozdrawiam i życzę twórczej Wiosny i każdej następnej pory roku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj:)

    Dopiero się wyrwałem...Za niedługo będzie rok od opublikowania Komentarza do Dogena dedykowanego tobie. I zainspirowanego Twoim postem.
    Wreszcie opublikowałem go. Przesyłam Ci link:

    http://herbatea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń